Postacie i ich chistoria w Finale

kurmen

Piszemy o historiach i przeżyciach wszystkich bohaterów w Finale oraz nasze komentarze o całej tej historii.

Ja mam tu pytanie czy Eddie nie był przypadkiem zaszczepiony jeśli tak to przeżył by w "Statku" bo tak to można nazwać wnioskując na tej części.

Dixy

Zdaje mi się, że Elliott założyła, że Eddiego "przeteleportowało" gdzieś w samym środku całej kupy Graniczników Hermiony, którzy lekko się zdziwili widząc nieżywego kumpla i szybko go sprzątnęli.

Natomiast zastanawia mnie fakt, czy Will naprawdę zmieni się w coś podobnego do Styksa.

kurmen

Hmm.... ale wiesz finał zostawia olbrzymi niedosyt, wiele rzeczy nie zostało tu wyjaśnionych tak jak by miała być kolejna część!!

No ale wszystkiego sie można po nich spodziewać. A to co zrobili z chesterem mnie bardzo zdenerwowało no mogły nim panować nienawiść i chęć zemsty ale by z tego powodu oszalał. No chociaż z drugiej strony był strasznie uczuciowy oraz przeżył już wiele może dlatego tak się stało. Ale ogólnie zdenerwowało mnie dość sporo rzeczy np to, will i Eliott nie mieli szans tak naprawdę porozmawiać ze sobą ,i wyznać swoje uczucia.

Pomidorę

Willowi pozabijali prawie wszystkich i jakoś nie oszalał. A Chester...
Smutno troche z tym Willem i Ell. W piątej części te "wątki miłosne" zajmowały połowę książki, aż wszyscy tęczą rzygali, a teraz nawet się nie pocałowali :c

kurmen

No nie wszystkich bo Celia została a po tym wszystkim się do siebie bardziej zbliżyli.

kurmen

przepraszam że posze post pod postem ale musze. Z chęcią dałbym Gordonowi w twarz za Chestera albo bym pożyczył od marty kusze masakra. Chcialem by już mógł w końcu zaznać spokoju ale nie w takim sensie!!! maaasakra

Dixy

Pozostaje nam tylko zasypać Gordona spamem o nową część! Do boju, bracia i siostry, do boju!

A tak serio, to Chester był jedną z "barwniejszych" postaci, nie lubiłam go specjalnie, ale były jakieś tam emocje, kiedy się o nim czytało. Za to nie mogłam uwierzyć, że nie ma Molly! Ale moim zdaniem dobrze, że nie było tego rzygania tęczą i wielkiej miłości Willa i Elliott.

Pomidorę

Końcówka jest dziwna
Willowi nagle zniknęla z powierzchni ziemi (dosłownie XD) wielka miłość życia, wszyscy mu współczują itp., a on? Leży cały dzień i uważa, że to jeden z najlepszych okresów jego życia (czy jakoś tak).
Typowe :D

kurmen

Baaaaaardzo liczę na koleje części. Jestem przekonany, że to nie koniec :)

White Collar

Też bym chciała, żeby Gordon napisał coś jeszcze, ale chyba nie ma zamiaru. Szkoda :\ Ostatnio zabrał się za coś nowego i mam nadzieję, że skończy to lepiej niż Tunele.

kurmen

Ale Gordon chyba już na samym początku pisania wiedział jak się to wszystko zakończy no przynajmniej powinien.

White Collar

Albo wymyślał wszystko na bieżąco, a przy Finale się nie postarał, bo mu się nie chciało.