Kto zginie (ankieta)

Styks

Jak w temacie xD
Głosujemy !

Vaineth

Taki mały offtop. Nie pamiętam już połowy z tych postaci! To jest straszne... Także jak na razie nie wiem na kogo zagłosować. Muszę pomyśleć.. może przeczytać ponownie.

Styks

A kogo nie pamiętasz ? :P
Z chęcią przypomnę xD

Vaineth

Najbardziej to Jeffa i Emily. Nawet nic mi się nie kojarzy :D

Kanra

Ja mam takie przeczucie, że kolejną uśmierconą postacią będzie Drake.

Linek

Hmm.. Taka rada: Zróbcie z tego ankietę wielokrotnego wyboru :)

Midori

Zagłosowałam na Will'a, a co! XD

Kanra

W sumie on mógłby zginąć, ale dopiero na końcu ostatniej książki

Linek

Mam nadzieje, że się mylicie. Mam już gdzieś książek, które kończą się:
a) śmierć głównego bohatera i/lub śmierć najbliższej osoby głównego bohatera. Idzie już szlak człowieka trafić. To metoda, którą używają słabi pisarze bo tak najłatwiej zaszokować. Jak już mają te osoby zginąć lepiej gdzieś w połowie książki i zastąpić nowymi jak zrobił to Martin. Śmierć na końcu książki kiedy wszyscy przez całą serie poświęcali się aby główni bohaterowie przetrwali to idiotyzm i wypacza sens całej serii. Chciałem aby Will lub Elliot zginęli gdzieś w 3-4 książce, to byłoby super. Teraz muszą przeżyć i wierze, że tak będzie bo Gordon nie trzyma się standardów i np: u niego kolejne śmierci nie są poprzedzane wielkimi wydarzeniami, które z 200 stron przed śmiercią informują, że zaraz ktoś będzie martwy.

b) Bohaterowie odnoszą wielki sukces, pokonują 2mln wrogów przy pomocy dwóch wykałaczek z zasłoniętymi oczami.

Mam nadzieje, że całość skończy się tak jak wskazuje na to cała seria. Główni bohaterowie nie mają żadnych super zdolności, niczego niezwykłego nie osiągnęli i nie mają żadnych wielkich nadziei, nawet nie robią nic przy pomocy magicznego szczęścia jak to jest w innych książkach co się na prawdę rzadko zdarza. Liczę na koniec, który zmusza do refleksji, czyli Will,Elliot, Chester przeżyją ale na końcu to nie oni pokonają Styksów, nikt ich nie pokona po prostu się wycofają(kiedy ich plany się nie powiodą) a bohaterowie będą musieli żyć w ciągłym strachu z pełną świadomością, że ich wrogowie kiedyś wrócą aby przejąc władzę nad światem.

Kanra

Cóż ty to interpretujesz na swój sposób, ja na swój. Po części lubię tego typu motyw, ale co do Willa to go szkoda uśmiercać.
Ja natomiast mam dość zakończenia "w wtedy wyznali sobie miłość, pobrali się, mieli trójkę słodkich dzieci i żyli długo i szczęśliwie" -.-"

Styks

Zgadzam się z Tobą Linek. Książki w których bohater ginie na końcu są denne. Ale swoją drogą nie wiem czy chciałabym aby Will lub Elliott zginęli. Niech zginie sobie Chester , bo go nie lubię D:

Ja głosowałam na Celię. Stała się taką postacią , którą na pewno reszta będzie używać we wszystkich misjach. Aż w końcu któraś się nie powiedzie i będzie mogiła.

Mam tylko wielką nadzieję , że Eddie będzie miał się dobrze aż do końca serii. Jest za fajną postacią ...aby zginąć ;3

A tak btw . ..... Vaineth , Jeff i Emily to rodzice Chestera :P

Kanra

Raczej mało podoba mi się pomysł, żeby Celia robiła za narzędzie pracy.

Linek

Kopiko

a ja bym chciał żeby Elliott zginęła, nie cierpię autorów za to że Cala uśmiercili. Elliott i tak stanie się głównym obiektem działań styksów bo ma w sobie przecież antidotum.

Midori

Elliott nie może zginąć, bo przecież teraz jest jedną z głównych postaci... Chociaż... Cal też był chyba, no ale.
Zastanawia mnie, co z Chesterem. Bo o nim tu najmniej, bo nikt go nie lubi.