Ulubione momenty

Styks

Więc....
Wydaje mi się że najwięcej fajnych momentów ma właśnie czwarta część. Oczywiście to moje zdanie :P

Ja mam ich naprawdę dużo.
1. Kiedy Drake obudził się w mieszakniu Eddiego. Normalnie uwielbiam jego reakcje i na temat mieszkania i na temat samego Eddiego. Np "Była to twarz wroga, przeciwko któremu walczył zażarcie przez wiele lat, tymczasem teraz stał zaledwie kilka kroków przed nim i spokojnie popijał sok pomarańczowy. Co więcej ten człowiekprosił go o pomoc." I bezcenny komentarz Drake " rzecz warta zapamniętania.

W skrócie mówiąc.
Uwielbiam wsztstkie fragmenty w których pojawia się Eddie ^w^

A jakie są Wasze ?

Kanra

Moje ulubione fragmenty:
1. Kiedy Rebeki pierwszy raz spotykają się z Nowymi Germanami.
2. Kiedy Granicznicy łapią Willa oraz doktora Burrowsa, szczególnie kiedy Cox rozcina brzuch Willa, a także gdy Rebeka mówi o "Rapie na dziewięć palców"
3. Krzyk Willa, gdy dowiaduje się o tym, że dziennik jego ojca przysłużył się do napisania książki; miałam niezłą polewkę z tego.
4. No i również spotkanie Drake'a i Eddi"ego.

Vaineth

1. Kiedy Drake obudził się w mieszkaniu Eddiego.
2. Pierwsze spotkanie z Nowymi Germanami.
3. "Rap na dziewięć palców"

Oraz wszystkie momenty z Drake'iem i Elliott. : )

KacperW

Hmm... Mi się najbardziej podobało, jak Drake spotkał Eddiego (popijając sok pomarańczowy) i go tak nazwał - to było genialne: Eddie Styks.
Fajna jest również scena (jedyna akcji w tej książce -.-), gdy nagle nad głowami Willa
i dr Burrowsa pojawia się pełno helikopterów, z lin zjeżdżają Granicznicy... Dobra rzecz.

maniek2626

Jeszcze książki nie skończyłem, ale pozostało mi zaledwie 40 stron a zobaczyłem tą stronę to napiszę ;P :

Ulubiony moment? Może i obrzydliwy ale za-rą-bis-ty !:

Kiedy dowiadujemy się ( narazie po części, kiedy Drake i Eddie znajdują zwłoki w szopie czy garażu) o tym, że Chester był karmiony przez tą Krowę ludźmi. To było coś co czytałem z wielkim zapałem ;P

drugi moment ? hmmm nie wieem ;D. Jakoś w pamięci sobie zapamietałem Grubą Brudną Tłustą Marte z wąsem siedzącąw salonie i palącą ognisko ;D

Midori

Ja uważam że cała książka jest świetna i najlepsza ale jak już trzeba wybierać to :

- Kiedy Rebeci rozmawiają z Nowymi Germanami
- Cały czas kiedy Elliott blefuje że zniszczy Dominium
- Epilog
- No i .. cała książka ;)

Styks

Właśnie , Albinos krótko i zwięźle cała książka jest genialna !

jowi9988

Chyba jak u was.
Drake spotyka Eddiego, Rebeki Germanów, jak Will z ojcem wpadają w skałę do tubylców, śmierć pana Burrowsa, Will nie ma sił, pojawia się w jego głowie wój Tam i go zachęca, Will przebija skały potem zasypia. Will płacze po stracie ojca a Elliot kładzie mu głowę na ramieniu, i jak Will się zrywa. Było wiele. ale najbardziej to tak jak mówi albinos - cała książka jest świetna! ;)

Abwei

1. "Walka" Willa z Eliott, gdy nie zniszczyła Dominium...
2. Może niezbyt wesołe, ale... zastrzelenie doktora Burrowsa
3. Bart dostarczający Dominium... Mina Rebek musiała być bezcenna...

Kopiko

maniek2626 zgadzam się z tobą, to było genialne tylko ja bym troche powiększył objętość tego fragmentu od ich wyjścia na powierzchnię do gonienia Marty przez bielaka...

rebeka

Wszystko z Willem i Eliott , oraz z Drakem ,
I jak Eliott kłamała o tej szczepionce, no i z tym wirusem ..
ooo !
sporo tego było :)

Vaineth

Zgadzam się z Abwei. Wszystkie wymienione przez nią fragmenty są genialne! ;)

Ogólnie cała książka jest naprawdę świetna, także ciężko jest wybrać kilka momentów.

rebeka

OOO, mi się jeszcze podobało to jak Celia Burrows dostała te niezwykłe umiejętności - dary, po Ciemnym Świetle ;p
<3

Styks

Właśnie!
Te zdolności Celii to całkiem fajny wątek dany przez autorów :P

shinigami · Wysłany: Pią 15:59, 11 Mar 2011 Temat postu:

- Ciała... ludzi...? - jęknął i zacząl drzec na calym ciele. - Nie ptaki? To nie byly ptaki? - Nagle uświadomił sobie w pełni, czym od kilku dni karmila go Marta, i zaczal gwaltownie, niepohamownie wymiotowac.

Jeśli chcesz, mogę się tam przejść i zakończyć tę sprawę definitywnie - zaproponował Eddie swobodnym tonem, jakby częśtował chłopca filiżanką herbaty.
- Nie, dziękuję - odparł uprzejmie.

- Chyba mnie nawet troche polubił, szczególnie kiedy obiecałem, że kupię mu konsole playstation i cheesburgera z frytkami.

Podczas, gdy dziewczyna mierzyła z karabinu w kierunku drzwi, Will podszedł do przedniotu leżącego na podłodze i trącił go czubkiem buta.
- Tak, to szmata - stwierdził. Przewrócił ją na drugą stronę i wybuchnął śmiechem. - Nie... Uważaj, to może być niebezpieczne...bardzo niebezpieczne! - aż zanosił sie od śmiechu. - Spórz na to, to nie szmata, tylko jakies brudne gacie! Chester musiał je tutaj zostawić!