Świat realny, a ten przedstawiony w "Tunelach"

Kanra

Czyli wszelkie różnice, nieścisłości i co tylko przyjdzie do głowy:)

Midori

No cóż. To jest na pewno książka fantastyczna, więc nie sądzę, żeby... Chociaż nie. Podoba mi się wizja Krainy Drugiego Słońca i podziemnych... no wiesz, tych Kolonii, Głębi i tak dalej (wybacz, nie umiem się jakoś wysłowić).
Nie wiem czy jest sens, żebym przenosiła swojego posta z innego tematu, bo nie jestem pewna... Zobaczy się.
W każdym razie teraz zaczęłam się zastanawiać tym, jaki motyw mieli bohaterowie w wędrówce. Fakt - sam Will miał, szukał ojca. Ale Chester? On miał mu tylko pomóc, ale nie jestem pewna, czy w realnym świecie nie stchórzyłby i uciekł... Nie pomógł Willowi w sensie, o.

Raya

W sumie cała ksiażka jest dość logiczna i prawdopodobna.
Teoria pustej Ziemii jest przez wielu ludzi uważana za prawdopodobną i prawdziwą.
Co do Chestera to ufam w jego męstwo, poza tym lepiej jest iść z przyjacielem tam gdzie wroga nie ma, niz wracać tam, gdzie jego zemsta jest bardzo prawdopodobna.

Kot

Midori, ale czy to nie było tak, że Chester CHCIAŁ uciec? Jemu od początku sprawa się ni epodobała i chciał wracać, a potem po prostu było za późno.

Co do samego tematu:
Osobiście uważam teorię pustej Ziemii za czystą fikcję. A dlaczego to już temat na dłuższą dyskusję, niekoniecznie dotyczącą tego tematu.
W związku z powyższym cała fabuła lekko się sypie, jeśli miałaby być osadzona w świecie realnym.
Poza tym... Will najpierw zjeżdżał windą, potem zjeżdżał kolejką, potem spadał Czeluścią... I to wszystko pokonał spowrotem rzeką? To by musiała być baaaaardzo długa rzeczka. Bardzo bardzo baaaaardzo długa rzeczka.
A jeśli chodzi o samych Styksów... Myślę, że w realnym świecie ktoś by dawno ich odkrył. Chyba nie byli tacy super doskonali od początku. W końcu "zabawa" eugeniką musiała potrwać zanim się zrobili tacy bezbłędni, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że na początku swojej egzystencji zostaliby odkryci.

Ksssa

Zapominasz, że styksów także było dużo.
Co do czego jak to Rebeka mówiła ,,Zawsze lubiłam grać w przedstawieniach teatralnych.'' Wszystko zawsze mogli udawać, a skoro ich ludzie byli w wysokich urzędach...
Może też dlatego uciekli pod ziemię? Ponieważ dużo osób zaczęło węszyć?

neliam

Hmm, przejdźmy do rzeczy.
To miała być książka fantastyczna.
Pierwsze cztery części MOGŁY być prawdziwe, autor na przykład w to nie wierzył bo przecież książka została zaliczona do fantastycznych, ale są różni ludzie... pokręceni, którzy wierzą w TEORIĘ PUSTEJ ZIEMI. No ale...
Piąta część (i prawdopodobnie też szósta) opowiada o stworach itp.
Czy Gordon chciał udowodnić, że to jest fantastyka?
Brawo!
Tylko, że sam fakt, wymyślenia takiego czegoś mógłby się wydawać fikcją.
Hehe.
A jeszcze:
- szósty zmysł Celii
- Jings, czy jakoś tak (nie mam przy sobie książki)
- wybuch w środku Ziemi, nieodczuwalny na powierzchni
- zamienianie organów człowieka na bomby
- bielaki, czerwone diabły itp.
Sorry, ale czy przypadkiem nie za dużo tej fantastyki?

Przepraszam, ale straciłam wątek. Jeśli uważacie, że brędzę, to wspomnijcie tylko, a usunę ten post.

SysRq

Maniek

a do wybuchu nie trzeba byc geologiem po 1 to wiele wiele mil a nawet atomowka nie jest tak silna zwlaszcza ze uzyli jednej z slabszych a nawet czy GDZIEKOLWIEK bylo napisane ze nie bylu czuc wybuchu..... hmmmmm ktos wspomnial o rzece to jest wyraznie napisane ze plyneli 2 i pol dnia w gore a z powrotem z pradem niecala dobe ale z pradem i bez przerw a lodzia motorowa mozna pokonac duzy dystans w takim czasie..... bylo tez wspomniane ze Will zjezdzal winda jakos tego nie pamietam wiec prosze o fragment